Spojrzałem na kota, a potem na Phantom'a, widać, że na prawdę chce go wziąć. W sumie to ja też współczułem temu małemu i chciałem mu pomóc.
- Spoko~!- uśmiechnąłem się szeroko i wziąłem puchacza na ręce, widać, że młody nie był ale swój urok miał.- To chodźmy już.- uśmiechnąłem się i ruszyłem przed siebie.
Phantom od razu ruszył za mną. Krótki spacerek (omijając oczywiście dom tamtej baby) doprowadził nas na przystanek. Usiedliśmy na ławce czekając na najbliższy przystanek i kot z moich ramion przeszedł na kolana Phantom'a.
No i się pewnie zacznie, teraz ja przejdę na drugi plan, a kociak będzie zajmował całe serce chłopaka, podobnie jak tamta głupia ryba, no cóż chyba muszę się z tym pogodzić.
Usiadłem na ławce po turecku i wyjąłem z torby jedną z kilku książek.
Nastała krępująca cisz przerywana przez mruczenie kota.
[Phantom? XD]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz