Ajajaj nie sądziłem, że ten clown się tak na mnie napali. A z tego co wiem to Mieczysław mnie nie obroni, jest na to zbyt słodki i puchaty~! I nie wiem też czy mogę liczyć na Phantom'a.
- Możesz mi powiedzieć o co chodzi?!- wyspał chłopak biegnąc za mną. Ciężko mi było trzymać pandę i jego jednocześnie, więc pozwoliłem mu by biegł sam.
- Gościu ma chyba na mnie chętkę~!- zachichotałem.- A poza tym zwinąłem mu sporo forsy~..- dodałem ciszej.
Biegliśmy tak jeszcze jakiś czas, aż opuściliśmy teren festynu i zatrzymaliśmy się przy ścianie jakiegoś budynku. Oboje oddychaliśmy szybko z wysiłku, ale clowna nie było już widać, więc przynajmniej na razie mieliśmy spokój.
- Rozumiem.- westchnął i nad naszymi głowami wybuchły kolejne fajerwerki.
Przytuliłem mocno do siebie pandę i spojrzałem uroczo na Phantom'a. Taka zabawa z nim dawała mi więcej radości niż dwulitrowy kubełek lodów z sosem czekoladowym.
- Obronisz mnie przed tym złym pedofilem~?
- Z tego co się orientuję to umiesz się bronić.- mruknął.
- Może i umiem.- wzruszyłem ramionami.- Ale od czego mam swojego faceta~?- uśmiechnąłem się szeroko.
- Jakiego faceta?!
- Uroczy jesteś~!- zaśmiałem się.- Kontynuujemy naszą randkę którą przerwał nam clown pedofil czy może wracamy do domku~?
[Phantom?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz