- Ne, tego nie chce.- spojrzałem na niego poważnie, ale zaraz szeroko się uśmiechnąłem.- Sam sobie coś znajdę~!
Podniosłem się z kanapy i spojrzałem mu w oczy. No jego reakcje były po prostu przekomiczne~! Mam zamiar bawić się nim jeszcze~!
- Ty w tym czasie tu posprzątaj.- wskazałem na mokry dywan.- I trzymaj tą cholerną rybę z dala ode mnie~...
- A co? Boisz się?- uśmiechnął się wrednie.
- Powiedzieć ci prawdę~?- odwróciłem się do niego i podążyłem w kierunku z którego on przyniósł spieczonego kurczaka, czyli kuchni.- Nienawidzę ich~! Są okropne i dla oka i dla smaku.- wywaliłem język na wierzch.
Otworzyłem lodówkę i przyjrzałem się jej zawartości, nic specjalnego to tam nie było. Czy ten człowiek żył tylko na spaleniźnie i powietrzu? Aż przestałem być głodny. Zamknąłem lodówkę i nalałem sobie tylko wody, przydałoby się czegoś dowiedzieć.
- Nee.. Twoja lodówka jest beznadziejna~...- wróciłem znów do Phantom'a który posprzątał całe szkło. Uśmiechnąłem się szeroko, jak ja to miałem w zwyczaju i usiadłem sobie na fotelu, starałem się nie myśleć o tym, że ta "Krystyna" nadal tam beztrosko sobie pływa. Ryby są po prostu ohydne.
- To może opowiesz coś o sobie~?
[Phantom?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz