autor nieznany
Imię: Allia
Nazwisko: Holland
Płeć: Piękna
Rasa: Homunkulus aka mutant laboratoryjny
Wiek: 16
Znak zodiaku: bliźnięta
Orientacja: Heteroseksualna
Partner: nie posiada
Umiejętności
Nazwisko: Holland
Płeć: Piękna
Rasa: Homunkulus aka mutant laboratoryjny
Wiek: 16
Znak zodiaku: bliźnięta
Orientacja: Heteroseksualna
Partner: nie posiada
Umiejętności
Otóż jej umiejętności wykazały się jedynie połowicznie,
widzi dusze błąkające się po świecie, oczywiście jedyną ‘’duszą’’, która daje o
sobie znać jest lolitka. Widzi, ale nie zdaje sobie z tego sprawy.
Drugą częścią jej umiejętności jest przywoływanie do ‘'życia” trupy, potrafi spowodować by zaczęły się jej słuchać.
Czasem ma wizje, widzi w nich zazwyczaj bliskich, którzy ocierają się o śmierć.
Historia
Ojciec - naukowiec i matka, która również jest znajdowała się w tym zawodzie. Całe dzieciństwo spędziła wraz z jej ”wymyślonymi” przyjaciółmi, raczej tak twierdziła gosposia. Bawiła się z dziewczynką o imieniu Emilly, piękną porcelanową lolitką z XVII wieku.
Gdy matka przyszła pewnego wieczoru, a ta zaś bawiła się z jej ”przyjaciółką”, kobieta zrobiła się biała, jakby ją widziała. Roztrzęsiona tłumaczyła małej Alli, że nie może rozmawiać z takimi ”istotami”, że jest to niebezpieczne.
Dała jej tego samego dnia wisiorek z błyszczącym ametystem, kazała jej nigdy go nie zdejmować, za żadne skarby..
Tego wieczoru już ostatni raz widziała Emilly.
Od czasu zniknięcia ‘’przyjaciółki” zaczęła chodzić po domu i wołać ją po powrocie ze szkoły. To była jej najlepsza przyjaciółka, właśnie, była. Po pewnym czasie zaczęła nachodzić ją w koszmarach i mówiąc, że popełniła najgorszą decyzję w życiu, nie jeden raz budziła się z krzykiem na ustach i ze łzami w oczach. Nie chciała nikomu tego mówić, znosiła to jakoś.
Normalny dzień jak zwykle, ubieranie się, śniadanie, mycie zębów. No tak normalny, raczej nie dzisiaj.. gdy myła zęby jej mama zaczęła krzyczeć, zrzucać przedmioty z półek i wołała ciągle ‘’Zostaw mnie!!!” chodź przy niej nie było widać kogokolwiek. Patrzyła jak jej mama cierpi, chciała jej pomóc, tylko nie wiedziała jak.
Drugą częścią jej umiejętności jest przywoływanie do ‘'życia” trupy, potrafi spowodować by zaczęły się jej słuchać.
Czasem ma wizje, widzi w nich zazwyczaj bliskich, którzy ocierają się o śmierć.
Historia
Ojciec - naukowiec i matka, która również jest znajdowała się w tym zawodzie. Całe dzieciństwo spędziła wraz z jej ”wymyślonymi” przyjaciółmi, raczej tak twierdziła gosposia. Bawiła się z dziewczynką o imieniu Emilly, piękną porcelanową lolitką z XVII wieku.
Gdy matka przyszła pewnego wieczoru, a ta zaś bawiła się z jej ”przyjaciółką”, kobieta zrobiła się biała, jakby ją widziała. Roztrzęsiona tłumaczyła małej Alli, że nie może rozmawiać z takimi ”istotami”, że jest to niebezpieczne.
Dała jej tego samego dnia wisiorek z błyszczącym ametystem, kazała jej nigdy go nie zdejmować, za żadne skarby..
Tego wieczoru już ostatni raz widziała Emilly.
Od czasu zniknięcia ‘’przyjaciółki” zaczęła chodzić po domu i wołać ją po powrocie ze szkoły. To była jej najlepsza przyjaciółka, właśnie, była. Po pewnym czasie zaczęła nachodzić ją w koszmarach i mówiąc, że popełniła najgorszą decyzję w życiu, nie jeden raz budziła się z krzykiem na ustach i ze łzami w oczach. Nie chciała nikomu tego mówić, znosiła to jakoś.
Normalny dzień jak zwykle, ubieranie się, śniadanie, mycie zębów. No tak normalny, raczej nie dzisiaj.. gdy myła zęby jej mama zaczęła krzyczeć, zrzucać przedmioty z półek i wołała ciągle ‘’Zostaw mnie!!!” chodź przy niej nie było widać kogokolwiek. Patrzyła jak jej mama cierpi, chciała jej pomóc, tylko nie wiedziała jak.
Chciała do niej podejść, przytulić bądź krzyknąć coś by się
uspokoiła, ale jak na siedmioletnie dziecko nie miała odwagi. Gdzie w tym
czasie była gosposia? Tata? Zawsze nikogo nie ma gdy są potrzebni..
Jak się okazało gosposia wyszła po zakupy, gdy wróciła mama Alli leżała na podłodze mając niesamowite spazmy, ciągle powtarzała ‘’Zostawcie mnie” i ‘’Odejdźcie”.
Karetka przyjechała i zabrała kobietę wraz z małą Allią, nie można było złapać z nią kontaktu, ciągle gapiła się w odległy punkt i majaczyła. Jak się okazało matka zmarła na chorobę, którą i tak nikt nie wymówi, a co gorsza napisze! U Alli zdiagnozowali jedynie jakiś problem neurologiczny i przepisali leki. Wszystko i tak było źle zinterpretowane.
Ojciec jak dowiedział się o tym całym ‘’wypadku” postanowił wysłać ją do babci. Czuł, że nie da sobie rady sam z małym dzieckiem, przerastało go to wszystko.
I tak oto wylądowała u babci, którą widziała pierwszy raz na oczy. Miła, niska kobieta z uśmiechem dodającym otuchy, ubiera się w długie, przewiewne sukienki. Mieszkanie składało się z dwóch pięter, w oknach znajdują się łapacze snów a na wejściu czuć piękną woń kadzidełek, mimo silnej astmy, zapachy nie działały negatywnie, wręcz mają pozytywne i kojące działanie.
Resztę dzieciństwa spędziła chodząc do pobliskiej podstawówki, jednak nigdy nie była wybitnym uczniem miała, rzekomo, dysleksję, ale jak na osobę o takim problemie, to szło jej nieźle.
Jednak jest jedyna rzecz, która ją martwi, nie pamięta całkowicie tego co się działo gdy miała pięć lat. Zawsze gdy myślami wraca do tamtego momentu czuje w sobie dziwną pustkę, co to może oznaczać?
Czy przypadkiem rodzice nie majstrowali w jej głowie?
Wygląd
Posiada włosy w kolorze ciemnego blondu oraz miodowe oczy, mierzy 170 cm wzrostu i jest dość chuda. Ubiera się jak nu goth, w szkole miała przez to nie jedne problemy. Zawsze na szyi ma naszyjnik z ametystem, nie jeden raz można zauważyć, że często go łapie.
Na ramieniu ma tatuaż runy Gibor z Futharu Amerykańskiego, znaczy to dar życia. Zrobiła do w wieku piętnastu lat za zgodą babci, ma do niego wielki sentyment, przypomina jej zmarłą matkę.
Charakter
Bywa wybuchowa i ma zmienny nastrój, raz śmieje się a po sekundzie płacze. Często czuje się zdezorientowana i ma zaburzenia pamięci. Interesuje się chemią oraz biologią, zawsze marzyła o tym by zostać lekarzem.
Ma dość nietypowe zainteresowania, uwielbia wszystko co jest związane z apokalipsami i wszelkimi zakażeniami, namiętnie wczytuje w intrenecie o nowych chorobach i ich skutkach.
Jest jedyna rzecz, która powoduje u niej atak paniki i nieczęsto drgawek, otóż wina jest przepięknej małej lolitki. Ostatni raz widziała ją w podstawówce, od tamtego momentu ma problemy z zaśnięciem.
Dodatkowe informacje
Ma astmę, lekkie problemy z sercem i częste zawroty głowy.
Uwielbia kolor czarny.
Interesuje się chemią i biologią, chce zostać lekarzem.
Zaburzenia pamięci i częsta dezorientacja jest spowodowana błędną interpretacją lekarzy i torbielą w mózgu.
Kontakt:
ztorbinska@outlook.com
gg: 51475950
Jak się okazało gosposia wyszła po zakupy, gdy wróciła mama Alli leżała na podłodze mając niesamowite spazmy, ciągle powtarzała ‘’Zostawcie mnie” i ‘’Odejdźcie”.
Karetka przyjechała i zabrała kobietę wraz z małą Allią, nie można było złapać z nią kontaktu, ciągle gapiła się w odległy punkt i majaczyła. Jak się okazało matka zmarła na chorobę, którą i tak nikt nie wymówi, a co gorsza napisze! U Alli zdiagnozowali jedynie jakiś problem neurologiczny i przepisali leki. Wszystko i tak było źle zinterpretowane.
Ojciec jak dowiedział się o tym całym ‘’wypadku” postanowił wysłać ją do babci. Czuł, że nie da sobie rady sam z małym dzieckiem, przerastało go to wszystko.
I tak oto wylądowała u babci, którą widziała pierwszy raz na oczy. Miła, niska kobieta z uśmiechem dodającym otuchy, ubiera się w długie, przewiewne sukienki. Mieszkanie składało się z dwóch pięter, w oknach znajdują się łapacze snów a na wejściu czuć piękną woń kadzidełek, mimo silnej astmy, zapachy nie działały negatywnie, wręcz mają pozytywne i kojące działanie.
Resztę dzieciństwa spędziła chodząc do pobliskiej podstawówki, jednak nigdy nie była wybitnym uczniem miała, rzekomo, dysleksję, ale jak na osobę o takim problemie, to szło jej nieźle.
Jednak jest jedyna rzecz, która ją martwi, nie pamięta całkowicie tego co się działo gdy miała pięć lat. Zawsze gdy myślami wraca do tamtego momentu czuje w sobie dziwną pustkę, co to może oznaczać?
Czy przypadkiem rodzice nie majstrowali w jej głowie?
Wygląd
Posiada włosy w kolorze ciemnego blondu oraz miodowe oczy, mierzy 170 cm wzrostu i jest dość chuda. Ubiera się jak nu goth, w szkole miała przez to nie jedne problemy. Zawsze na szyi ma naszyjnik z ametystem, nie jeden raz można zauważyć, że często go łapie.
Na ramieniu ma tatuaż runy Gibor z Futharu Amerykańskiego, znaczy to dar życia. Zrobiła do w wieku piętnastu lat za zgodą babci, ma do niego wielki sentyment, przypomina jej zmarłą matkę.
Charakter
Bywa wybuchowa i ma zmienny nastrój, raz śmieje się a po sekundzie płacze. Często czuje się zdezorientowana i ma zaburzenia pamięci. Interesuje się chemią oraz biologią, zawsze marzyła o tym by zostać lekarzem.
Ma dość nietypowe zainteresowania, uwielbia wszystko co jest związane z apokalipsami i wszelkimi zakażeniami, namiętnie wczytuje w intrenecie o nowych chorobach i ich skutkach.
Jest jedyna rzecz, która powoduje u niej atak paniki i nieczęsto drgawek, otóż wina jest przepięknej małej lolitki. Ostatni raz widziała ją w podstawówce, od tamtego momentu ma problemy z zaśnięciem.
Dodatkowe informacje
Ma astmę, lekkie problemy z sercem i częste zawroty głowy.
Uwielbia kolor czarny.
Interesuje się chemią i biologią, chce zostać lekarzem.
Zaburzenia pamięci i częsta dezorientacja jest spowodowana błędną interpretacją lekarzy i torbielą w mózgu.
Kontakt:
ztorbinska@outlook.com
gg: 51475950