Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

3 lipca 2016

Od Amadeusza c.d. Merry

Merry spytała się mnie, jakbym był jej wyrocznią. A co ja mogę? Jeszcze w takim stanie, w jakim się znajduję.
-Nie wiem. Daj mi chwilę. - Spojrzałem na drzwi. - Ile to nam da czasu?
-Nie jestem pewna, ale biorąc pod uwagę temperaturę i możliwość, że posiadają jakiś ogień... Od 15 minut do 25 minut. - Z namysłem odpowiedziała na moje pytanie. - Więc lepiej się pospieszyć.
-Mogę użyć magii, ale niezbyt potężnej i możliwe, że niezbyt skutecznej. - Powoli rozprostowałem palce u dłoni.
-Dasz radę? Nie wyglądasz najlepiej. - Merry spojrzała na mnie z wątpliwością w oczach.
-Nie wiem. - Mruknąłem. Byłem zmęczony.- Spróbuję jakoś rozbić te okna. - Wskazałem na widok, który rozciągał się poza ścianami białego pokoju. Było tam morze i plaża. Wyglądało naprawdę przyjemnie.
-Myślę, że nie będzie to łatwe. - Dziewczyna przyjrzała się uważnie szklanej tafli.
-Spróbować nigdy nie zaszkodzi. - Odparłem. - Ignis! - Ognista kula odbiła się od szkła i trafiła w zamarznięte drzwi. Lód zaczął topić się z sykiem w miejscu, gdzie zetknął się z ogniem.
-To nie był najlepszy pomysł John... - Merry zmarszczyła brwi.- Teraz zostało nam z pewnością dużo mniej czasu.
-Wiem, wiem. Przepraszam. - Zacząłem nerwowo przeczesywać włosy. - Mam pomysł, ale jest dość ryzykowny.
-Dobra, rób to! - Dziewczyna spanikowana spojrzała na ludzi, którzy zaczęli się dobijać do drzwi, które coraz bardziej się odmrażały. Czułem jednak, że ten pomysł wypali tylko wobec jednej osoby. Postanowiłem, że będzie nią Merry. Ja musiałem zapobiec temu, by ci ludzie zrobili coś mojej rodzinie.Dotknąłem jej ramienia.
-Teleportation!- Skupiłem się na plaży i na tym, by dziewczyna tam się znalazła. Po chwili faktycznie tam się znajdowała. Czułem, że zużyłem resztkę siły, jaka mi pozostała. Upadłem na kolana, ciężko oddychając. Usłyszałem, jak mężczyźni z pałkami wbiegają do pomieszczenia i coś krzyczą. Ktoś mnie dźwignął. Zostałem brutalnie odprowadzony do swojego białego więzienia, gdzie ponownie zwinąłem się w kłębek czekając na to co przyniesie los.
[Merry?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz