- Myślę, że z tym ostatnim nie powinno być problemu.. - uśmiechnąłem się lekko - ..już się do ciebie przyzwyczaiłem, mała mendo.. - William odwzajemnił uśmiech - ..ale.. - spochmurniałem - ..nie mam zamiaru cię popierać w życzeniu odnośnie ryb! Co z Krystyną, co? - dałem mu prztyczka w nos - Zostaw te rybki w spokoju.
- Ryby są O-B-R-Z-Y-D-L-I-W-E - przeliterował - i to samo tyczy się Krystyny. Ale.. niech już sobie egzystuje, jak ci tak na niej zależy.. - westchnął - ..to oby wymarły wszystkie oprócz niej.
- Jeśli wymrą wszystkie oprócz niej... będzie bardzo nieszczęśliwa. - westchnąłem - Wiesz..
- Ojoj, Phantom! - chłopak wykonał jakiś wymowny gest - Nie rozpływaj mi się tu nad takimi szczegółami, przecież wiem, że nie tego sobie zażyczę jeśli zdobędziemy artefakt.. niestety one są w łańcuchach pokarmowych i te sprawy. - westchnął i podniósł głowę na mnie - A ty? Jakie jest w końcu twoje życzenie?
- ...? - spojrzałem na niego pytająco - Niezbyt wierzę w to, że życzenia się spełniają.. - zacząłem - ..więc nigdy nie miałem żadnych.
- No ale marzenia i te sprawy.. musisz mieć jakieś - żgnął mnie pod żebro - ..nie udawaj, że jesteś aż tak nudny~!
- Chciałbym, aby ludzie nigdy nie wybudowali wehikułu czasu i nie zmienili biegu wydarzeń. - uśmiechnąłem się.
- C-co? - uniósł brew - Co ty masz za egzotyczne marzenia..
- Bo wiesz, są takie eksperymenty. Gdyby ktoś zmienił przeszłość, to moglibyśmy się nigdy nie spotkać... a to by było okropne, nie~? - spytałem wesoło.
- Ooooo~! - zrozumiał - Phantom, ale żeś się wysilił na romantyzm~! - znowu mnie żgnął - Nie pozbyłbyś się mnie nawet, gdyby czas się cofnął - uśmiechnął się - To, że tu jestem, jest twoim PRZEZNACZENIEM!
<William?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz